z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

czwartek, 20 grudnia 2012

rodzinka

Jako żem w tym okresie zarobiona, podrzucę swoje sierściuchy na żer.



Moja Kamusia i Fijuś - razem cieplej

4 komentarze:

  1. Śliczności, ciekawe co Ci powiedzą w Wigilijną Noc... A Wirus gdzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a Wirus kanapowiec się zrobił i polegiwał na moim łóżku

      Usuń
  2. A sierściuchy jadą z Wami na Mazury ? Piękna gromadka, przytulisko pełną gębą, też bym dołączyła, cieplutko pozdrawiam-Jola W.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Psy jadą z nami, nie może być inaczej. Mikołaj i dla nich prezenty przynosi.
      Dla Fijusia obcy dom, to zbyt duży stres. Zostaje we własnym, pod opieką zaprzyjaźnionej Pani Steni - sąsiadki. No i oczywiście jesteśmy pod telefonem, czy aby nie tęskni? Tylko, nie wiedzieć czemu Pan Hrabia, jakoś nigdy nie tęskni.
      Pani Stenia z drugą samotną sąsiadką spędzają święta przy jednym stole, a Fijuś jest dopieszczany przez nie i ma własną chwilę w raju. Odpoczywa od nękających go dzieciaków i psiaków.

      Usuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)