z cyklu fakty i kity

z cyklu fakty i kity
- Malkontentem trzeba się urodzić - powiedziała dumnie Mirabelka.

czwartek, 28 lutego 2013

w świstakowie

Zwarzyłam zupę dla sąsiadki Irenki, bo się chwilowo remontuje.
Jednak zanim rozpoczął się ten dzień świstaka wiedziałam, że najbliżej mi do klusek leniwych, ale nurkując pod roletę ogarnęła mnie wizja czystych okien. No to se te okna myję. Ciągle jeszcze zbyt mało światła.

Niech się dzieje co fce, na wieczór książka. Pora się stiuningować.

Pogadamy jak będzie o czym.

8 komentarzy:

  1. Po remoncie u Babci Najświętszej i remoncie u pani Irenki może przyszedłby czas na mnie? Od przyszłego tygodnia wchodzi ekipa na wiejskie poddasze.
    Ja lubię: kopytka, chińszczyznę, wołowe bitki, naleśniki z serem, pierogi ruskie...
    Mąż lubi: fasolkę po bretońsku, żurek, jajecznicę na boczku, kawę z ekspresu i dobre trunki...
    Uprzejmie proszę o pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
    Z góry dziękuję Matko Tereso
    Z poważaniem
    Tu ja
    ps Dzisiaj zaświeciło słońce - okna też mam brudne jak cholera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. HA, a moje lśnią! :)

      Tu ona,
      ...nie mam jedynie ekspresu i nigdy nie robiłam ruskich pierogów, no może raz. ;)

      Usuń
  2. Mirabell , no to zostałaś Matką Teresą i trzeba się było przyznawać ? Teraz do roboty kochanie i lista Thuji długa więc możliwości wiele. Acha, mam małe pytanko...czy w razie remonciku u mnie, mogę na Ciebie liczyć ? Może załuż firmę
    kateringową ? A moje okna jeszcze brudne, a fuuuuujjjj. Uściski- Jola W.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie odmówię ;)
    Tylko chciałam zauważyć, że nie mam na imię Tereska :P
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. ale Matka jesteś, czy nie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie tylko jesteś Matką Teresą, ale i Florence Nightingale. Bezinteresownie poświęcającą się dla innych już mamy, czułą i fachową pielęgniarkę też. Brakuje mi tylko przykładu na jakąś sławną nauczycielkę i korepetytorkę :)
    Całusy

    OdpowiedzUsuń

Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)