Ostatnio z Młodszym komunistom zawzięcie układamy się krzyżem. Teraz na ten przykład na witrażu rachowanie sumienia.
- Mamo a Ty masz jakieś grzechy? – podpytuje Młodszy, by wyłapać coś interesującego i dopisać do swojej dwudziestostronicowej pustej jeszcze listy.
- Całe mnóstwo – odpowiadam i mam świadomość, że już raczej się nie wybielę.
- No ale zdradź mi jakiś, nikomu nie powiem – ciągnie za język z ołówkiem w gotowości.
- Zjadłam w tajemnicy przed Wami gorzką czekoladę – bez zająknięcia, wyjawiam swój grzech główny.
- Gorzką? Tylko te słodkie rzeczy się liczą! – zrezygnowany odłożył ołówek.
Mądrość mojego syna bije go na głowę.
A teraz żart z Internetu:
"Archeologom udało się całkowicie odszyfrować napis na płytach darowanych Mojżeszowi. Okazało się, że przykazanie było tylko jedno:
Nie z czasownikami pisze się osobno.
Na przykład: nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż, itd."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tu byłem - Zenek
(Twój komentarz może wyglądać i tak, ale jeśli nie będzie podpisany, to jak to mamusia mówiła: Z obcymi się nie rozmawia!)